-Dziesięć, zwykle wysyłała dwadzieścia. Czyli coś musiało zatrzymać resztę - powiedziała Estera, zrobiła głupią minę bo zdała sobie sprawę że powiedziała to głośno.

Nagle znikąd pojawiła się smoczyca wyglądająca jak Lily, tylko miała ciemniejsze kolory.

-Darahati, dziwne że jak byłaś mała nie straszyli cię mną - powiedziała spokojnie smoczyca.

-Cóż, widać w tych czasach już mną nie straszą. Kiedyś było tak zabawnie jak się pokazywałam - powiedziała jakby trochę zamyślona Dara.

-Widzę że już znalazłaś trupy Estera. Spoko ja ich nie załatwiłam. Gadałam z Larą na temat tego jak najfajniej zabijać smoki Angeliny - powiedziała trochę ze śmiechem w głosie Dara.

-A tak w ogóle kim jesteś? - mówiąc to spojrzała na Blaze.

-Dlaczego akurat tu? - powiedziała cicho rozglądając się. Widać znała to miejsce.